29 czerwca w dawnej Kawiarni Pod Kalamburem odbył się kalamburowy benefis poświęcony Halinie Litwiniec. Benefis zakończył się niejednym nieoczekiwanym zdarzeniem, ale to jedno zapamiętamy szczególnie, a więc publiczną wypowiedź Bogusława Litwińca o miłości do Haliny – jego żony, gwiazdy wieczoru – miłości, która przetrwała dłużej niż Teatr. I ciągle trwa („Te usta…”).
Ten wieczór na długo zostanie w naszej pamięci. Przede wszystkim za sprawą gwiazdy wieczoru – Haliny Litwiniec – aktorki Teatru Kalambur, animatorki zdarzeń artystycznych w kawiarni „Pod Kalamburem”. Dziękujemy Ci, Halinko!
Dziękujemy za liczne życzenia przesłane Halinie, które zostały odczytane ze sceny. Był – oczywiście na początku – kalamburowy hymn „O, Edulu”. A potem dużo wspomnień, poezji, wzruszeń i jak zwykle w Kalamburze – humoru. I czas na indywidualne rozmowy, życzenia, prezenty od gości, wspólne śpiewanie i tańce, które trwały jeszcze długo po benefisie. Ale tak to już jest na kalamburowych spotkaniach – trudno się rozstać…
Dziękujemy wszystkim, którzy wystąpili w ten wyjątkowy wieczór: Jolancie Chełmickiej, Alicji Marszyckiej-Baranowskiej, Krystynie Paraszkiewicz-Pater, Ewie Sonnenberg, Zofii Mirskiej, Edwardowi Kaliszowi, Janowi Węglowskiemu, Marcinowi Graboszowi, Stanisławowi Wolskiemu, Arturowi Kusajowi, Michałowi Litwińcowi i prowadzącemu benefis – Tomaszowi Kwietko-Bębnowskiemu.
Dziękujemy za pomoc w przygotowaniu spotkania: Przemysławowi Kaczmarkowi, Mateuszowi Stuczyńskiemu, Berenice Nikodemskiej i całej załodze Art Cafe Kalambur.
Halinie Litwiniec dziękujemy, że zechciała z nami powspominać swoją wieloletnią, aktorską pracę w Teatrze Kalambur. Dziękujemy za wszystkie „Poniedziałki z Kalamburem”, których była gospodynią.
Dziękujemy wszystkim gościom, Kalamburowcom i przyjaciołom Kalamburu za tak liczne przybycie na ten wyjątkowy wieczór.
Do zobaczenia po W A K A C J A C H !
Stowarzyszenie Europejskich Więzi
projektkalambur@gmail.com
sewkalambur.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz