Cedro, Cedro, Cedro, Cedro!
Marek Nikodemski: - Kto nie był, nie słyszał, nie widział – niech żałuje! 51. „Poniedziałek z Kalamburem”, w „Art Cafe Kalambur” uświetnił – nie waham się użyć tego określenia – Janusz Cedro z recitalem… „4 x Cedro”.
I nie jest to tytuł na wyrost. Cedro bowiem pokazał, że ma świetny głos. Znakomicie czuje kontakt z publicznością. Nawet nie publicznością, tylko współuczestnikami koncertu. Włączając ich we wspólne śpiewanie przebojów muzyki lat 60-tych i 70-tych, hymnów gospels i jazzowych evergreen’ów, wreszcie
utworów własnego autorstwa, stworzył show, który chciałbym, żeby trwał dłużej. Należy oczywiście powiedzieć, że znakomitymi współtwórcami tego zdarzenia byli towarzyszący Januszowi muzycy. Ten koncert był tak dobry również dlatego, że oszczędnie, perfekcyjnie i ciekawie towarzyszyli wokaliście – Jan Młynarczyk – solo, puzon! I gitarzyści: Janusz Konefał i Marek Waszczyński. Czy po wymienieniu tych nazwisk trzeba opowiadać coś więcej…
To było piękne „Summertime” na koniec tego lata. I jak powiedziała na rozpoczęcie wieczoru, jak zwykle jego gospodyni Halina Litwiniec, piękny początek następnych – co najmniej – 50 „Poniedziałków z Kalamburem”!
Jan Młynarczyk i Janusz Cedro
Organizatorami koncertu byli: Stowarzyszenie Europejskich Więzi, Polskie Stowarzyszenie Jazzowe Wrocław oraz kawiarnia Art Cafe Kalambur.
51. PONIEDZIAŁEK Z KALAMBUREM
„4 X JANUSZ CEDRO”
26.09.2022 r.
ART CAFE KALAMBUR (dawniej kawiarnia „Pod Kalamburem”),
ul. Kuźnicza 29a, Wrocław
Fot. Cezary Chrzanowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz